| Nie jestem osobą specjalnie wymagającą, ale grzyb pod prysznicem, aż strach wchodzić. Wody też nie dało się zakręcić, cały czas kapała. Drzwi do pokoju się nie zamykały, trzeba zamykać od wewnątrz na klucz, a chyba nie o to chodzi. Byłam na parterze, ale zasłonić okna się nie dało, bo firanka i zasłony były na jednym karniszu, jak ktoś lubi jak wszyscy zaglądają do pokoju to polecam. Pościel mocno zużyta o niezbyt ładnym zapachu. Byłam w różnych pensjonatach, ale ten pokój to nieporozumienie, za taką cenę serdecznie odradzam. |